Ogłoszenie


#1 14-07-2012 14:54:25

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Salon; Fée, Jyrgall.

Średniej wielkości pomieszczenie utrzymane w ciepłych barwach, zaopatrzone w kominek, stół, telewizor plazmowy i troje drzwi.


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#2 21-11-2012 22:03:26

Los

Mistrz Gry

Skąd: Kto wie, skąd i dokąd...
Zarejestrowany: 09-07-2012
Posty: 15

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Wakacje się zakończyły, czas wrócić do własnych czterech kątów.

Offline

 

#3 21-11-2012 22:06:04

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Po co najmniej wiekach bezkresnego i równie bezcelowego błąkania się po korytarzach i kilku mniej lub bardziej fascynujących przygodach, typu wejście do schowka na miotły lub też prywatnych komnat dyrektorki, Jyrgall wreszcie doczołgał się do swojego pokoju wspólnego. I to prawie dosłownie. Z nieskrywaną ulgą rzucił się na stos poduch imitujących kanapę i już miał zapaść w błogi sen, gdy nagle coś sobie uzmysłowił. Niechętnie spojrzał na swój, wciąż zawinięty w supeł wokół demona, ogon. Zesztywniał dosłownie na moment, ciężko przełknął i koniec końców upuścił chłopaka na posłanie.


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#4 21-11-2012 22:15:04

 Risu

Nikczemna Pani Imperator

10436571
Skąd: Sweet Home Alabama
Zarejestrowany: 07-07-2012
Posty: 92
WWW

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Po drodze czuł się lekko podduszany, zresztą ciężko się dziwić, będąc wleczonym przez nieczułe stworzenie, jakim był nag. Dotarli jednak... gdzieś, a zaraz potem Mesh pacnął na podłogę, lądując na poduchach.
- Czy ja... umarłem? - zapytał, jakże inteligentnie, dziubiąc paluchem w poduchę, zerkając co chwilę na towarzysza.


Gwałcić, rabować, palić, mordować! *-*

Offline

 

#5 21-11-2012 22:26:29

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Obrzuciwszy demona nieco skołowanym spojrzeniem, westchnął rozdzierająco i pokręcił głową przecząco.
-Nieeee... Jeszcze. Chyba. No tak mi się... Wydaje. -Cedził powoli słowa nie dając zdominować się zdrętwiałemu językowi, ani też narastającemu bólowi głowy. Pochylił się nad demonem, żeby nie myśleć i po chwili wahania, pogłaskał go po tym głupim łbie. Nie wiedział sam, dlaczego to robi. Po prostu irracjonalnie, poczuł wewnętrzną potrzebę wykonania tego gestu. Czyżby jakieś wewnętrzne wyrzuty sumienia..?


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#6 21-11-2012 22:33:06

 Risu

Nikczemna Pani Imperator

10436571
Skąd: Sweet Home Alabama
Zarejestrowany: 07-07-2012
Posty: 92
WWW

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Spojrzał na niego niepewnie.
- To dobrze, bo to by oznaczało, że Ty też. A nie mógłbyś umrzeć, zanim bym Cię przele...czył z nadwagi! Kiedy ostatnio patrzyłeś w lustro? Chyba ogon Ci przytył... - uśmiechnął się rozbrajająco, ujmując końcówkę jego ogona i smyrając ją delikatnie. Nagle poczuł dłoń na swojej głowie. Wyciągnął się bardziej, oczekując większej ilości głaskania.


Gwałcić, rabować, palić, mordować! *-*

Offline

 

#7 21-11-2012 22:36:48

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Na chwilę zamarł z dłonią wyciągniętą tuż nad jego głową i nie do końca będąc pewnym, czy to był żart, czy nie, obejrzał się w tył.
-Mówisz..? -Zmarszczył brwi w wyrazie głębokiego zamyślenia i niezadowolenia zarazem. W połączeniu z ustami wygiętymi w podkówkę dawało to widok raczej lekko komiczny. Jego dłoń niepewna, co w takiej sytuacji zrobić, wisiała w bezruchu w powietrzu.

Ostatnio edytowany przez Khaazara (21-11-2012 22:38:34)


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#8 21-11-2012 22:41:49

 Risu

Nikczemna Pani Imperator

10436571
Skąd: Sweet Home Alabama
Zarejestrowany: 07-07-2012
Posty: 92
WWW

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Patrzył z rozbawieniem na reakcję wężusia. Uroczy. A demon chciał przecież tylko zatuszować efekt nadnaturalnej śmiałości i języka rozplątanego alkoholem na takie nowinki.
- Nie, żartowałem. - parsknął śmiechem. Po chwili ujął jego rękę i skierował na swoją głowę.
- Miziaj dalej.
Pociągnął go w dół, przyciągając do siebie, po czym otarł policzkiem o ten czarnowłosego.


Gwałcić, rabować, palić, mordować! *-*

Offline

 

#9 21-11-2012 22:49:39

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Jyrgall rozluźnił się wyraźnie, słysząc odpowiedź. Cóż, w normalnym stanie jego mózg pracowałby na tyle sprawnie, by od razu zbesztać Mesha za podobne insynuacje. Teraz jednak jawa niewiele różniła się od snu, a kłamstwo od prawdy. Upojenie alkoholowe i kac zarazem są najgorsza mieszanką, jaka tylko może istnieć, odbierała bowiem wszelkie zdolności do logicznego myślenia. Dlatego też nawet nie zaprotestował, gdy został śmiało pociągnięty na demona. Resztkami zdrowego rozsądku uważał, by przypadkiem nie przygnieść mu nóg ogonem. Aby temu zapobiec, ogon zgrabnie oplątał się wokół nich, delikatnie obejmując Mesha i przylegając mu ciasno do pleców, a mała, ciekawska końcóweczka odpowiedziała na gest, smyrając jego policzek i ostrożnie odgarniając mu pasma włosów z oczu. Jedna z dłoni naga machinalnie wystrzeliła w kierunku białowłosej głowy i wznowiła uprzednio przerwane głaskanie, zaś druga zagnieździła się jakoś pomiędzy ich klatkami piersiowymi. Jyrgall miał nienaturalnie powiększone źrenice i lekko uchylone, nabrzmiałe usta, które układały się w jakieś słowa, nie do końca zrozumiałe.

Ostatnio edytowany przez Khaazara (21-11-2012 22:50:08)


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#10 21-11-2012 23:04:09

 Risu

Nikczemna Pani Imperator

10436571
Skąd: Sweet Home Alabama
Zarejestrowany: 07-07-2012
Posty: 92
WWW

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Pozwolił chłodnemu ogonowi owinąć się wokół własnego ciała. Cała ta sytuacja nawet dla niego wydawała się nieco dziwna. Nie zmieniało to jednak faktu, że było mu coraz bardziej przyjemnie, i nawet takie drobne gesty były w stanie go pobudzić. Patrzył jak zahipnotyzowany w wielkie źrenice chłopaka oraz na jego lekko uchylone, okrutnie kuszące wargi. Przymknął oczy i, bez zbędnych subtelności, złączył swoje usta z ustami należącymi do Jyrgalla, przygryzając mu zaczepnie dolną wargę.


Gwałcić, rabować, palić, mordować! *-*

Offline

 

#11 21-11-2012 23:11:02

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Nag kilkakrotnie zamrugał zaskoczony, wpatrując się lekko niezrozumiale w rubinowe tęczówki przed sobą. Przez chwilę trwał w zdziwieniu, aż w końcu słabo i niezbyt przekonująco spróbował odepchnąć od siebie mężczyznę, kręcąc się niewygodnie.
-Co my właściwie..? -Wymamrotał wprost w jego usta, ciepłym oddechem drażniąc wargi ich obojga i rumieniąc się głęboko, aż po same uszy. Najwyraźniej spłynęła właśnie na niego fala otrzeźwienia, wraz z zaskakującym pobudzeniem i nietypowym trzepotaniem w podbrzuszu. Dziwne... Nie przypominał sobie, by ostatnimi czasy zjadał żywego ptaka. Bo to chyba nie...?

Ostatnio edytowany przez Khaazara (21-11-2012 23:23:30)


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#12 21-11-2012 23:20:09

 Risu

Nikczemna Pani Imperator

10436571
Skąd: Sweet Home Alabama
Zarejestrowany: 07-07-2012
Posty: 92
WWW

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Na próbę odepchnięcia tylko przysunął się bardziej, oplatając go dłońmi w pasie, by się nie wyrywał. Gładził mu lekko boki, zataczając na nich kółka.
- Jeszcze nic. To tylko zwykły pocałunek. - wzruszył ramionami. Czerwonooki wyglądał w tej chwili niesamowicie uroczo z tym rumieńcem na obliczu. Mesh jednak stwierdził, że skoro już doprowadził go do takiego stanu, to może sobie oznaczyć go na kilka przyszłych dni jako zdobycz. Co uczynił, przysysając mu się do szyi i podgryzając ją delikatnie co jakiś czas.


Gwałcić, rabować, palić, mordować! *-*

Offline

 

#13 21-11-2012 23:32:17

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Krzyknął głucho, w reakcji na jawne ugryzienie. Począł zataczać półkola biodrami, na przemian wypychając je i cofając w nadziei, że może przytrzymujące te dłonie zmęczą się i dadzą sobie spokój. W tej chwili pragnął przede wszystkim ucieczki. Wbił mocno palce w ramiona inkuba, odwracając twarz w drugą stronę w wyrazie najgłębszego zażenowania, oddychając ciężko i szybko. Zdecydowanie zbyt szybko. Ogon tymczasem jak gdyby żyjąc własnym życiem, wodził wzdłuż kręgosłupa demona, badając jego wgłębienia i wypukłości powolnymi, czułymi ruchami. Jyrgall sam już nie wiedział, czego chce i co tak właściwie czuje. Miał najprawdziwszy mętlik w głowie, a alkohol w żyłach wcale mu nie pomagał. Stęknął w końcu cichutko, gdy ssana skóra zaczęła ledwo odczuwalnie mrowić, co było dość klarownym sygnałem powstawania malinki.

Ostatnio edytowany przez Khaazara (21-11-2012 23:33:35)


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#14 21-11-2012 23:44:49

 Risu

Nikczemna Pani Imperator

10436571
Skąd: Sweet Home Alabama
Zarejestrowany: 07-07-2012
Posty: 92
WWW

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Obserwował jego reakcje z satysfakcją, że to on je powodował. Faktycznie, ręce dość szybko mu się zmęczyły, więc przeniósł je wyżej. Zmarszczył brwi, kiedy nag odwrócił głowę. Ujął więc jego podbródek i skierował naprzeciwko swojej twarzy. Czarnowłosy jednak nie ułatwiał mu za bardzo, gdyż jego ogon pobudzająco smyrał demona po plecach, na co biedak bezwarunkowo wyginał się w różne strony.
- Lubisz to... - w myślach dokończył odpowiednim słowem. Uśmiechnął się zadziornie, puszczając mu oczko.


Gwałcić, rabować, palić, mordować! *-*

Offline

 

#15 21-11-2012 23:59:36

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

-No wiesz ty co?! -Oburzył się dla odmiany w lot rozumiejąc, co zostało przemilczane. Zaczerwieniony jeszcze bardziej, płasko pacnął przy pomocy końcówki swojego ogona głowę demona. Jego zbulwersowaniu nie było granic i w kilku dość dosadnych i sykliwych słowach jasno przekazał inkubowi, co myśli na temat tego typu sugestii. Nieświadomie przejął przy tym kontrolę nad sytuacją, pochylając się nad białowłosym niebezpiecznie nisko, zmuszając go do położenia się płasko na poduchach. Usiadł bokiem na jego biodrach, mrużąc złowróżbnie oczy i eksponując kły, podczas, gdy jego palce mocno zaciskały się na ramionach demona, wpijając się w nie boleśnie i niewątpliwie pozostawiając czerwone pręgi. Nag niemalże przytknął swój policzek do lica towarzysza, szepcząc mu wprost do ucha.
-Nigdy więcej nie chcę słyszeć takich haseł. I bez wykrętów, jasne? -Ton jego głosu był niski i wibrujący od wielu uczuć gnieżdżących się w nim na raz. Po chwili jego długi, cienki język wysunął się znacząco i począł wodzić po twarzy inkuba, pozostawiając wilgotne ślady na przemian z nieco kąśliwymi, mocnymi pocałunkami. Dłonie niepojęcie wprawnie jak na kogoś tak niedoświadczonego, wślizgnęły się pod ubranie białowłosego i poczęły wędrować po bokach jego klatki piersiowej, pieszcząc i drapiąc na przemian to, co miało nieszczęście znaleźć się na ich drodze. Jyrgall nie miał pojęcia, skąd ta nagła zamiana w jego charakterze. Najwyraźniej był bardziej niezdecydowany, niż myślał.


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#16 22-11-2012 17:12:53

 Risu

Nikczemna Pani Imperator

10436571
Skąd: Sweet Home Alabama
Zarejestrowany: 07-07-2012
Posty: 92
WWW

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

- Nie bulwersuj się tak, złociutki, oszczędzaj siły na później. Obaj wiemy, że Ci się to podoba, czyż nie~? - zaszczebiotał jasnowłosy, przytulając mocno chłopaka. Dał się położyć, mimo że nie było mu zbyt wygodnie. Zaraz jednak stwierdził, że to chyba najlepsze, co mu się tego dnia przytrafiło. Nie był w stanie nawet sensownie odpowiedzieć, ponieważ słodki ból oraz wibrujący szept zaćmiły jego umysł. Doszły do nich także mokre liźnięcia i dość ostre pocałunki, przez co ledwo dał radę utrzymać nad sobą względną kontrolę. Westchnął cicho, gdy zabłąkane dłonie czarnowłosego zaczęły przesuwać się po jego bokach, wywołując przyjemne dreszcze.


Gwałcić, rabować, palić, mordować! *-*

Offline

 

#17 22-11-2012 18:47:57

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Końcówka ogona zawibrowała ostrzegawczo, jak u grzechotnika. Syk tym razem był głośny i wyraźnie podirytowany, a czerwone oczy wyrażały złość.
-Słuchaj, co do ciebie mówię, cholerny demonie! Nie lubię tego typu sugestii. I lepiej to zapamiętaj. -Głos niczym jad przesączał się tuż przy uchu białowłosego, a wargi naga muskały jego płatek przy formowaniu słów. W końcu kąciki jego ust lekko drgnęły, unosząc się w specyficznym, drwiącym uśmiechu. Jego spojrzenie wyraźnie sugerowało karę w przypadku drążenia tematu, natomiast dłonie skutecznie odciągnęły uwagę inkuba, gdy jedna z nich wsunęła się pod jego plecy, lekko zmuszając do wygięcia ciała w łuk, w górę. Druga dłoń w międzyczasie zdążyła rozchełstać do reszty koszulę, a teraz mocno wplątała się w jego włosy, szarpiąc w dół gestem władczym i wyraźnie nieznoszącym sprzeciwu. Twarz naga zsunęła się nieco niżej, niż była do tej pory, a jego usta przylgnęły mocno do obojczyka mężczyzny, celowo kując go kłami, przygryzając, ssąc i wiercąc dziury przy pomocy niezwykle ruchliwego języka. Ogon w tym czasie dziarsko poczynał sobie w nieco niższych partiach ciała demona, sunąc z wolna po jego udach. Nag najwyraźniej za nic miał już wszelakie kwestie moralne swoich poczynań i z radością korzystał z własnej psychicznej niestabilności.


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#18 22-11-2012 20:58:08

 Risu

Nikczemna Pani Imperator

10436571
Skąd: Sweet Home Alabama
Zarejestrowany: 07-07-2012
Posty: 92
WWW

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

- Niby jak mam Cię słuchać, skoro mnie rozpraszasz~? - zaśmiał się cicho. Niemniej, na pewien czas postanowił sobie wziąć to ostrzeżenie do serca. Zastanawiał się jednak, w jaki sposób zostałby ukarany, gdyby się nie posłuchał. Widocznie namiastka nadeszła chwilę później, kiedy jego ciało z drobną pomocą wygięło się w łuk. Syknął, łypiąc na niego morderczym wzrokiem, kiedy poczuł bolesne pociągnięcie za włosy. W czasie, kiedy nag drażnił się z nim, jasnowłosy nie pozostawał długo bierny. Już po chwili wplątał dłoń we włosy wężowatego, drugą umieszczając w miejscu, gdzie normalnie byłyby pośladki, co chwilę przyszczypując skórę chłopaka nad miejscem złączenia się ogona z ciałem. Schylił się i przejechał językiem po całej długości policzka chłopaka, znacząc go wilgotnym śladem, bo aktualnie miał taki kaprys.


Gwałcić, rabować, palić, mordować! *-*

Offline

 

#19 22-11-2012 21:17:06

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Jyrgall nie zaszczycił partnera odpowiedzią, zamiast tego mruknął tylko w reakcji na ten dotyk w dość wrażliwych partiach ciała. W pewnym momencie przez jego ciało przeszedł dreszcz, od którego sutki stanęły mu na baczność. Dziwnie czuł się w takiej sytuacji, jednak lizanie policzka odciągnęło jego uwagę od tej kwestii. I to dość skutecznie odciągnęło. Demony miały inne języki niż nagowie. Dużo bardziej ludzkie. Mokre, śliskie, krótkie i grube, a na dodatek obślizgłe. Jego własny, ledwo zauważalnie rozwidlony język był może chropowaty, ale za to zdecydowanie nie pozostawiał tyle śliny po sobie. Nag zmarszczył zabawnie nos i w podświadomej reakcji na to dosyć niespodziewane uczucie wilgotności, potarł policzkiem w nagie już ramię Mesha. A potem zainteresował się jego brzuchem. Ciekawski język sunął w dół, póki nie natrafił na pępek, w którego nie omieszkał się zagłębić. W tym samym czasie jego dłonie nie wiedzieć kiedy spoczęły ciężko na biodrach demona, czterema palcami chwytając je od tyłu, tuż nad apetycznymi wzniesieniami pośladków, natomiast kciuki delikatnie gładziły skórę znajdującą się równo na linii pasa. Ogon owijał się wokół nich, poruszając się nieustannie, cicho szeleszcząc.


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#20 29-12-2012 17:48:36

 Risu

Nikczemna Pani Imperator

10436571
Skąd: Sweet Home Alabama
Zarejestrowany: 07-07-2012
Posty: 92
WWW

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Zachichotał cicho, zauważając najdrobniejsze nawet zmiany w mimice czarnowłosego. Trącił palcem sterczący sutek, który chwilę później lekko ścisnął, czekając na jego reakcję. Skrzywił się odrobinę, gdy poczuł własną ślinę na ramieniu, ale sam się przecież prosił. Chwilę później sapnął cicho, kiedy poczuł język w pępku. To uczucie było dziwne, choć ciężko było nazwać je nieprzyjemnym. Przymknął leniwie powieki, oddając się mizianiu. Przesunął własne dłonie na plecy naga, kreśląc niezbyt mocne pręgi wzdłuż linii jego kręgosłupa. Co chwilę zerkał także z zaciekawieniem na poczynania jego ogona.


Gwałcić, rabować, palić, mordować! *-*

Offline

 

#21 29-12-2012 20:46:15

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Sapnął cichutko, czując jak palce demona bawią się jego sutkami. Jednak nie wytrąciło go to w żaden sposób z rytmu. Język sunął w dół, coraz bardziej i bardziej, aż w końcu znalazł się na linii spodni. Przez chwilę nag wisiał nad biodrami Meshilika z wielce zdziwioną i poirytowaną zarazem miną. Jak ten bezczelny kawałek szmatki mógł mu przeszkodzić w penetrowaniu ciała kolegi? Wstydziłby się! Marszcząc gniewnie nos, rozpiął spodnie i delikatnie zaczął zsuwać je w dół. Powolutku, powolutku. Jego długie, szczupłe palce gładziły nagie uda, którymi nag wyraźnie był zainteresowany, ogon zaczepił końcówką o znienawidzoną część garderoby, podważył jej brzeg i odrzucił gdzieś hen, daleko w tył. Ogon zawinął się wokół nich, tworząc coś w rodzaju gniazda, usłużnie stanowiąc podparcie dla głowy Mesha, Jyrgall zaś dłońmi gładząc boki inkuba, pochylał się nad jego udami. Długi język sunął niespiesznie po ich delikatnej, wewnętrznej stronie i nag nie mógł się oprzeć pokusie subtelnego uszczypnięcia ich zębami. Zaraz jednak zaczerwienione miejsce niespodziewanie czule ucałował. A potem jego łapa trafiła na meshilikowe klejnoty, a łypiące z dołu czerwone oczy zapłonęły zdecydowanym blaskiem żądzy. Jeśli białowłosy się rozmyślił, to teraz właśnie nastąpiła ostatnia okazja do odwrotu.

Ostatnio edytowany przez Khaazara (29-12-2012 21:31:03)


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 

#22 30-12-2012 00:05:29

 Risu

Nikczemna Pani Imperator

10436571
Skąd: Sweet Home Alabama
Zarejestrowany: 07-07-2012
Posty: 92
WWW

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Na jego usta wpełzł niepokojący, drapieżny uśmieszek. O, tak. Był cholernie zadowolony. Alkohol znacznie go rozleniwił, toteż pozwolił czerwonookiemu na wszelkie poczynania, co oczywiście bardzo mu pasowało. Chyba by go wykastrował, jeśli ten by się nagle wycofał. Tak się jednak nie stało, toteż nag względnie nie musiał się martwić o stan techniczny swojego sprzętu. Meshilik zadrżał jednak, bo trochę mu powiało po gołej skórze. Ułożył się wygodniej w jego ogonie. Syknął po chwili na to nieoczekiwane dziabnięcie. W zemście wplątał dłonie w długie włosy chłopaka, a później szarpnął je boleśnie. Na dalszą pieszczotę nawet nie drgnął, udając niewzruszonego, jednak ciche sapnięcie i tak mimowolnie wypłynęło z jego ust.


Gwałcić, rabować, palić, mordować! *-*

Offline

 

#23 30-12-2012 00:46:48

 Khaazara

Forumowy Sucharek

43894731
Skąd: Krymtataria
Zarejestrowany: 08-07-2012
Posty: 255

Re: Salon; Fée, Jyrgall.

Nag czując wyraźne szarpnięcie, zasyczał głośno i ostrzegawczo, dziabiąc kłami jadowymi w powietrzu. Nie wyplątywał jednak dłoni inkuba ze swych włosów, pozwalając mu ją tam trzymać. Jeśli miał być całkiem szczery, nieco zaczynała mu ciążyć rola tego ofiarującego przyjemności. zwłaszcza widząc pozornie niezainteresowaną minę Mesha, o mało go nie dziabnął. O mało co, bo jednak usłyszał te zdradliwe, ciche sapanie. Uśmiechnął się mściwie kącikami ust, po czym nagle wysunął się do przodu i wpił w rozchylone wargi demona. Dłońmi przytrzymywał jego twarz w miejscu, zębami bezboleśnie przygryzając mu wargi, językiem wyczyniając najprawdziwsze akrobacje w jamie ustnej. W końcu odessał się zarumieniony, szybciej oddychający. Czarny ogon zasłonił na moment jego twarz, by nie było widać w jakim jest stanie, po czym ogon okręcił się zwinnie wokół ramion Meshilika, a nag zapikował z powrotem między nogi białowłosego. Ściągnięcie majtek nie zajęło mu czasu dłuższego niż trzy sekundy, jego dłonie wsunęły się zdecydowanym ruchem posuwistym pod pośladki, miętosząc je z lubością, zaś usta zanurkowały w otchłań białego owłosienia.


Can't learn to do something well?
Enjoy doing it poorly!

Offline

 
Zawartość forum jest wytworem fikcji literackiej i pod żadnym pozorem nie należy naśladować powyższych treści.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bombelek.pun.pl www.urania.pun.pl www.dsm.pun.pl www.xintera.pun.pl www.biologiaup.pun.pl